Cierpienie jest powszechnym w świecie ludzkim fenomenem oraz szerokim wyzwaniem, które dotyka najgłębszych przeżyć istoty ludzkiej. Cierpieniem określa się negatywny stan psychiczny bądź fizyczny i emocjonalny bardzo często doświadczany jako ból (fizyczny) lub nieprzyjemne doznanie. Ból jest dzielony przez człowieka niemal z całym światem zwierzęcym,
ale cierpienie sięga dalej, do tajemnicy ludzkiego ducha.
Bożena Witek, Adam Kołątaj
Dział: Metody terapii
Ból jest ważnym sygnałem. Daje znać o uszkodzeniu tkanek lub narządów, informuje o stanie zapalnym bądź urazie. Zaburzenia związane z nieodczuwaniem bólu stanowią dla cierpiących na nie pacjentów ogromne niebezpieczeństwo. Mimo iż zazwyczaj ból jest stanem przemijającym, w niektórych okolicznościach staje się doświadczeniem przewlekłym – przestaje pełnić funkcję ostrzegawczą („uważaj, zaraz dojdzie do urazu”) i alarmującą („doszło do urazu!”), staje się natomiast uciążliwym obciążeniem.
Ból psychiczny jest jedną z podstawowych emocji, która od zawsze towarzyszy egzystencji człowieka, ale w naszej zachodniej kulturze jej przejawy nadal są często postrzegane jako oznaka słabości i nadmiernej wrażliwości.
Zdrada jest sytuacją traumatyczną dla pary, partnera zdradzonego i zdradzającego. Nikt nie jest na nią przygotowany, nikt jej nie planuje. Współczesny świat szczególnie obfituje w możliwości zdradzania partnera. Można zdradzać, nie wychodząc z domu, leżąc obok partnera, nie mając kontaktu fizycznego z „kochankiem(-ką)”. Definicja zdrady również zmieniła się w ostatnich dziesięcioleciach, z czego wynikają dodatkowe trudności w pracy terapeutycznej. Partnerzy różnie rozumieją niewierność, dlatego bardzo ważne jest uporządkowanie przekonań klienta i własnych poglądów terapeuty w temacie zdrady.
Wymyśliliśmy cywilizację, która coraz bardziej oddziela nas od przyrody. Jednocześnie kultura psychologiczna sprzyja ciągłej koncentracji na sobie. To sprawia, że zapominamy o naszych głębokich związkach z całym światem, z innymi istotami pozaludzkimi. A przyrody potrzebujemy przecież, by żyć w pełni. Zatem potrzebą chwili jest włączenie ekologicznego wymiaru do psychoterapii i do pracy w nurcie rozwoju osobistego.
Przebywając na łonie natury, odczuwamy różne emocje, zauważamy zmienne stany. W zależności od kontekstu, w jakim się znajdujemy, i specyfiki miejsca, które odwiedzamy, nasze relacje z naturą mogą sprawiać, że czujemy się szczęśliwi i radośni, zadowoleni i troskliwi lub przytłoczeni i pełni podziwu. Możemy też odczuwać dowolną mieszaninę emocji. Jednak czy bierzemy pod uwagę możliwość, że prócz dobrego samopoczucia natura może być ważna dla szerokiego spectrum zachowań w codziennym funkcjonowaniu człowieka?
„Psychoterapia skoncentrowana na procesie doświadczania jest rodzajem terapii skoncentrowanej na emocjach. Jej główny cel to pomoc klientowi w rozwinięciu inteligencji emocjonalnej, tak aby potrafił radzić sobie z problemami oraz żył w większej harmonii z samym sobą i innymi ludźmi. Ideą leżącą u podstaw terapii skoncentrowanej na procesie doświadczania jest przekonanie, iż emocje z natury służą lepszej adaptacji, ale mogą także stać się źródłem problemów na skutek traum przeżytych w przeszłości, tendencji do ignorowania ich lub umniejszania ich znaczenia”.
Mikrokinezyterapia to bardzo specyficzna terapia manualna, która polega na usuwaniu patologii na ciele pacjenta przy użyciu rąk. To, że terapia ta działa na układ mięśniowo-szkieletowy, jest dość dobrze przyjmowane, ponieważ od niepamiętnych czasów różni ludowi kręgarze, stosując mniej lub bardziej łagodne techniki mobilizacyje, uzyskiwali bardzo zadowalające efekty w odniesieniu do tych objawów. Ostatnio opracowano różne metodologie w tej dziedzinie i powstało wiele technik terapeutycznych, np. osteopatia, łańcuchy mięśniowe, metoda Mézières’a i dziesiątki innych, a wśród nich takie jak mikrokinezyterapia. Ta metoda manualna może jednak działać także jako psychoterapia i jest znacznie trudniejsza do zrozumienia i zaakceptowania w tym kontekście.
Agnieszka ma 26 lat i cierpi na BPD, ale odkąd pamięta, chodziła na terapię. Już w podstawówce zmagała się z zaburzeniami lękowymi, w liceum z nawracającą depresją, a potem na studiach z częstymi myślami samobójczymi. Na terapię schematów zgłasza się, kiedy kolejny terapeuta postanawia zakończyć z nią spotkania…