Wśród dysfunkcji bólowych, które mają podłoże psychogenne u kobiet, wyróżnia się przede wszystkim dyspareunię i pochwicę. Z perspektywy klinicznej traktowane są jako dwie oddzielne jednostki w Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych ICD-10. W nowo powstałej klasyfikacji ICD-11 pochwicę nieorganiczną i dyspareunię nieorganiczną zaklasyfikowano do zaburzeń seksualnych związanych z bólem i zaburzeń penetracji (HA20), i tym samym powstała nowa jednostka dotycząca bólu w obszarze aktywności seksualnej. Natomiast w Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders (DSM-5) zostało połączone w ogólną dysfunkcję bólową – ból genitalno-miedniczny/zaburzenie penetracji. Już wcześniej wśród specjalistów pojawiały się opinie, aby te jednostki traktować jako jedno zaburzenie z manifestacją różnych objawów.
Dział: Metody terapii
Dzieci i nastolatki działają w ramach złożonego systemu społecznego łączącego istotne wpływy rodziny, opiekunów, przyjaciół i szkoły. Ważne, by uznać ich istnienie i zaangażować je w terapię (Stallard, 2021). Rodzina to najważniejsze środowisko dziecka. Na każdym etapie jego życia szczególną rolę odgrywają rodzice. Dlatego wydaje się niemożliwe prowadzenie takiej terapii bez udziału rodziców czy opiekunów. Zwłaszcza że wzrasta liczba dowodów wskazujących, iż włączenie rodziców w terapię poznawczo-behawioralną ich dzieci może przynieść dodatkowe korzyści (Barrett, 1996; Mendlowitz, 1999; Lawrence, 2021).
ACT jako terapia trzeciej fali jest nietradycyjnym podejściem, ponieważ odbiega od założenia konieczności klasyfikacji zaburzeń psychicznych z wykorzystaniem DSM/ICD. Kluczowe w ACT jest dostosowanie interwencji do doświadczeń osoby klienckiej w taki sposób, by były one pomocne. Brak medykalizacji i patologizacji doświadczeń jest szczególnie cenny w pracy z osobami bliskimi osób LGBT+ czy GSRD.
Już w 2002 r. dane GUS wskazywały na fakt, że osoby powyżej 60. r.ż., które doświadczały przemocy w rodzinie, stanowiły aż 17% naszego społeczeństwa. Aktualnym trendem demograficznym jest starzenie się społeczeństw, co oznacza, że ryzyko występowania tej przemocy może być jeszcze wyższe (Makara-Studzińska, Sosnowska, 2012). Wolf i Pillemer szacują, że około 3,2% seniorów doświadcza przemocy, a najwyższe ryzyko występowania tego zjawiska obserwuje się w przedziale wiekowym 75–84 lata (Pospiszyl, 1998).
O przemocy i zaniedbaniach dziecko rzadko mówi otwarcie, ochoczo i na pierwszych spotkaniach. Najchętniej nie mówiłoby nikomu o tym, co się stało. Jeśli już komunikuje swoją krzywdę, to nieoficjalnymi sygnałami – reakcjami emocjonalnymi, fizycznymi, zachowaniami, ale też brakiem znaków. Terapeuci stają przed trudnym zadaniem odczytania pełnego i właściwego obrazu traumy, ale też dopasowania formy pomocy do skrzywdzonego dziecka.
Żałoba nie jest procesem jednolicie uporządkowanym. Ludzkie reakcje są bardzo zróżnicowane. Okres żegnania się z osobą bliską jest procesem rozłożonym w czasie, który nie jest lekarstwem, a przestrzenią umożliwiającą żałobnikowi doświadczenie smutku, bólu i przejścia przez zmianę. Wszystkie odczucia pojawiające się w tym okresie są naturalne.
Menopauza jest naturalnym etapem w życiu kobiety. Dla wielu z nich jest to okres wzmożonej wrażliwości biologicznej z obserwowanymi objawami na poziomie fizjologicznym i psychologicznym. Czas ten wiąże się z większą podatnością na depresję, co ma wpływ na jakość życia. Z tego względu należy ustanowić procedury diagnostyczne i spersonalizowane leczenie obejmujące leki przeciwdepresyjne i psychoterapię. Wspomaganiem leczenia depresji jest też zastosowanie HRT (Hormonalnej Terapii Zastępczej), która łagodząc somatyczne dolegliwości sprzężone z menopauzą, wywołuje efekt domina, wpływając korzystnie na stan psychiczny.
Poczucie, że żyje we mnie „więcej niż jedna” osoba jest dość naturalne dla wielu. Raz do głosu dochodzi wewnętrzny krytyk, innym razem za sterem jest ta perfekcjonistyczna część osobowości, a jeszcze innym – nasze wewnętrzne dziecko.
Stosowanie technik relaksacyjnych w terapii wielu zaburzeń psychicznych, chorób somatycznych, tj. nadciśnienie tętnicze, oraz różnych trudności pacjentów wspiera proces terapii, jak również stanowi dobrą profilaktykę zdrowia psychicznego oraz somatycznego. Przyswojenie technik relaksacyjnych jest ważne, ponieważ – jak wiadomo – wiele zaburzeń psychicznych oraz chorób somatycznych powiązanych jest z długotrwałym przeżywaniem stresu.
Milton H. Erickson zmarł w wieku 78 lat, po intensywnym i spełnionym życiu jako ojciec ósemki dzieci, dziadek, uznany psychoterapeuta i nauczyciel. Jego życiu stale towarzyszył ból i cierpienie, które nie przeszkodziły mu w dobrym przeżyciu swojego czasu. Przeszkody zdawał się traktować jak wyzwania i bardziej niż na trudnościach skupiał się na szukaniu rozwiązań. Takie podejście cechuje także terapia ericksonowska rozwijana przez jego następców (Rosen, 1988). Ma ona przez to szerokie zastosowanie w leczeniu bólu i cierpienia.
Dziecko po trudnych doświadczeniach doświadcza traumy wczesnodziecięcej. Nieprzepracowana przeradza się w wieloaspektowe problemy, z którymi mierzy się potem nastolatek i dorosły. Jednym ze sposobów, by wyjść na prostą, jest praca metodą przedłużonej ekspozycji.
W terapii zorientowanej na traumę technika nawarstwiania pozwala kontrolować proces formowania narracji o traumie w stopniu, który pozwala uniknąć retraumatyzacji osoby w terapii oraz traumatyzacji wtórnej lub zastępczej terapeuty. Stwarza także szansę na rozpoznanie elementów traumy złożonej, w tym urazu moralnego, co wspomaga efektywność procesu terapii.