Terapia schematów opracowana przez Jeffreya E. Younga, która stanowi modyfikację i rozwinięcie klasycznego podejścia poznawczo-behawioralnego, cieszy się w Polsce coraz większym zainteresowaniem, zarówno ze strony psychoterapeutów, jak i osób poszukujących pomocy psychologicznej. Raport Międzynarodowego Towarzystwa Terapii Schematów (ISST) wskazuje, że ta nowa forma pracy okazała się w znacznym stopniu dużo bardziej efektywna w zakresie leczenia zaburzeń osobowości niż tradycyjne terapie, przyczyniając się nie tylko do redukcji objawu, ale przede wszystkim realnego uzdrowienia pacjenta.
Geneza terapii schematów (ISST)
Ponad 10 lat temu dr Christof Loose, pracownik Instytutu Psychologii Eksperymentalnej w Düsseldorfie, certyfikowany terapeuta poznawczo-behawioralny doszedł do wniosku, że mimo wysokiej skuteczności terapii poznawczo-behawioralnej (TPB) w swojej pracy, wciąż pozostaje ogromna liczba dzieci i młodzieży, którym nie jest w stanie pomóc. Wielu jego małych i nastoletnich pacjentów wnosiło na terapię problem, który pojawił się już dużo wcześniej w ich życiu, przez co kolejne podejścia terapeutyczne nie przynosiły rezultatów (behawioralna czy psychodynamiczna), a pacjenci wciąż identyfikowali się z objawem; często nie byli w stanie zbudować relacji z terapeutą ani poradzić sobie z emocjami, co miało również wpływ na samych terapeutów.
„Terapia schematów jest przeznaczona dla specjalistów, którzy są znudzeni w swojej pracy, a także czują się bezradni, bo metody, które stosują, przestały działać. W konsekwencji życie zawodowe terapeutów również przestaje mieć sens i kończy się ziewaniem na spotkaniach z pacjentem” – wspomina w wywi...