Psychologowie, psychoterapeuci, interwenci kryzysowi, pracownicy socjalni, nauczyciele, ludzie pracujący z ludźmi i dla ludzi… eksperci od mechanizmów wsparcia, doświadczają takich samych wyzwań, jak inni – bywa, ze traktują pracę zawodową nazbyt emocjonalnie, dają się zauroczyć poczuciem wpływu na polepszanie świata, przesuwają własne granice, bo kto jak nie oni wychwyci moment nadmiernego kosztu. Nierzadko kieruje nimi poczucie misji i głębokiego sensu, aż do momentu, gdy koszt jest zbyt duży. Presji otoczenia towarzyszy presja wewnętrzna. A jak mawiał Epiktet, to nie rzeczy nas smucą, ale sposób, w jaki je widzimy.
Syndrom wypalenia wg. Herberta Freudenbergera
Ta historia jest stara jak świat, jednakże za współczesnego klasyka, który nie tylko opisał, ale także na własnej skórze doświadczył syndromy wypalenia, był Herbert Freudenberger. Patrząc na człowieka – pracownika – specjalistę z perspektywy zasobów, można mówić o mechanizmach zarzadzania energią. Sam Freudenberger swoje zaangażowanie energetyczne, wykraczające poza racjonalny balans, przypłacił zdrowiem – poczucie sensu przerodziło się w pracę ponad miarę, a pasja w rozczarowanie efektem mniejszym niż oczekiwany.
Jakie zagrożenie czyha na specjalistów?
Wychodząc z punktu, gdy uskrzydla nas zaangażowanie, optymistyczna wiara w sprawczość i moc kompetencji, napotykamy po drodze wiele zmiennych niezależnych tworzących realistyczny obraz, przenieść się możemy tam, gdzie utrata dystansu, wyczerpanie i praktyczne doświadczenia dalekie od idealistycznych założeń, doprowadzają nas do zawodowego wypalenia.
Zmniejsza się nasza elastyczność, usztywniamy się w opiniach, zwiększamy skłonność do niepotrzebnego ryzyka, a praca nie wypłaca oczekiwanej inwestycyjnej dywidendy.
Jak sobie radzić?
Zadajmy sobie pytanie o relację, jaką mamy z pracą. Czy mówiąc językiem inwestycyjnym stawiamy wszystko na jedną kartę, czy dywersyfikujemy wydatki energetyczne. Jaka jest stopa zwrotu? Jakie mamy inne źródła energii, które w przypadku trudności „dotankują” nasze zasoby? I pytanie zamknięte, których unikamy w naszej pracy: czy w czasie pracy z osobami, którym udzielamy wsparcia, konsultacji, pomocy, zauważamy co nam mówi nasze własne ciało? Na ile fatyga umysłu wyłącza nas z innych ról życiowych, w tym z fizycznej aktywności tak istotnej dla ogólnie pojętego dobrostanu. Jak powiadał Freundeberger, ucząc się na własnych doświadczeniach – inwestycja energetyczna w pracy musi być zrównoważona życiem poza nią.
Znajdując równowagę: RTZ jako wsparcie dla idealistów w obliczu syndromu wypalenia
Z pomocą może przyjść wielokrotnie zalecana klientom i pacjentom racjonalna teoria zachowań (RTZ) – stworzona jako model samopomocy o wysokiej skuteczności. Niemożliwość zaspokojenia bardzo wysokich oczekiwań wewnętrznych i zewnętrznych jest faktem, a w obliczu tego łatwiej zmienić własne przekonania, niż innych i otaczający nas świat. To podsumowanie szczególnie trudne dla idealistów, dla których to właśnie wizja mocy zmiany świata na lepsze była motywatorem wyboru zawodowej ścieżki. Przypomnijmy pięć zasad zdrowego myślenia:
- Opiera się na oczywistych faktach – obiektywnej rzeczywistości
- Pomaga Ci chronić swoje życie i zdrowie
- Pomaga Ci osiągać Twoje bliższe i dalsze cele
- Pomaga Ci unikać najbardziej niepożądanych konfliktów międzyludzkich
- Pomaga Ci czuć się tak, jak chcesz się czuć, bez nadużywania żadnych substancji.
Siła relacji w zapobieganiu wypaleniu zawodowemu
Jedną ze strategii uznanych za skuteczne w zapobieganiu wypaleniu zawodowemu specjalistów jest siła sieci społecznych, relacji dających zarówno możliwość zdystansowania się, poczucia wspólnoty eksperckich wyzwań, bezpiecznego zderzenia doświadczeń i zmierzenia się z uniwersalnością naszych indywidualnych doświadczeń. W tej kategorii odpowiedzią na potrzeby może być trudna do przecenienia superwizja, w tym koleżeńska, jako bezpieczne i merytoryczne źródło wsparcia.
Terapia własna, w tym udział w treningach interpersonalnych i intrapsychicznych - zagłębienie się w podstawy zaangażowania i potrzeby realizacji celów – na ile jest to model stabilny i dojrzały, a na ile służy zaspokojeniu naszej wewnętrznej potrzeby akceptacji i pozytywnej informacji zwrotnej, jakiej w konsekwencji wysokiego oddania oczekujemy od świata, a którą czasem traktujemy jako wyznacznik naszej wartości.
Wypalenie zawodowe pojawiło się w ICD – 11 w sekcji „problemów związanych z pracą lub bezrobociem” i jest wyraźnie rozszerzone definicyjnie względem wersji 10, co komentowane jest jako wynik wzrostu świadomości oraz skali problemu oraz jego psychospołecznych i ekonomicznych konsekwencji. Syndrom umieszczony w kategorii „czynników wpływających na stan zdrowia” sam w sobie chorobą nie jest, jednakże z uwagi na swój charakter może być przyczyną kontaktu ze służbą zdrowia z uwagi na drenujący poziom stresu, któremu skutecznie z środowisku zawodowym nie zaradzono. Wypalenie można zdiagnozować po następujących objawach (Maslach):
- poczucie wycieńczenia lub wyczerpania energii
- negatywne uczucia lub cynizm wobec swojej pracy, zwiększony dystans do swojej pracy w porównaniu z wcześniejszym okresem
- zmniejszona wydajność zawodowa
Jak mawiał Antoni Kępiński „praca jest jednym z najważniejszych może sposobów realizowania siebie, wyzyskania możliwości, które w sobie się wyczuwa”, tym ważniejsze jest racjonalne gospodarowanie cenną energią specjalistów. Korzystając z badań Christiny Maslach podsumować możemy, ze wypalenie pojawia się u przedstawicieli zawodów, w których bliska i zaangażowana interakcja z innym człowiekiem stanowi istotę profesjonalnego działania i warunkuje powodzenie w zawodzie.
A teraz, Drodzy Państwo, ćwiczymy jak podczas przygotowań do lotu samolotem – najpierw dbamy o podanie maseczki z tlenem sobie, aby móc świadczyć wsparcie w trudach podróży dla innych.