Praca terapeutyczna nad rozwijaniem relacji społecznych u pacjenta z zaburzeniami ze spektrum autyzmu

Studium przypadku

Ograniczona umiejętność tworzenia i podtrzymywania związków z ludźmi jest jednym z osiowych objawów zaburzeń ze spektrum autyzmu. W zależności od nasilenia objawów, jakość relacji społecznych może mieć różny przebieg – od zupełnego braku zainteresowania kontaktem z innymi, po silną potrzebę i motywację do nawiązywania relacji, połączoną z bardziej subtelnymi deficytami umiejętności społecznych.

W artykule zaprezentuję przypadek pacjenta z diagnozą zaburzeń ze spektrum autyzmu, w normie intelektualnej, o silnej potrzebie przynależności i relacji, jednak z wieloma trudnościami i deficytami w rozumieniu zachowań społecznych. Szczególnie istotne z terapeutycznego punktu widzenia będą dwa obszary: praca nad lękiem w sytuacjach społecznych, który u pacjenta był konsekwencją licznych niepowodzeń w nawiązywaniu i podtrzymywaniu relacji, oraz wyrównywanie deficytów umiejętności społecznych, które są bazą tworzenia relacji.

W pierwszej części artykułu skupię się na opisie wybranych elementów pracy nad lękiem społecznym według protokołu fobii społecznej Wellsa (1995, za: Wells 2010), w drugiej części opiszę elementy pracy w nurcie poznawczo-behawioralnym nad deficytami umiejętności społecznych w oparciu o model Valerie Gaus (2007). Obydwie interwencje miały na celu kształtowanie wchodzenia w prawidłowe relacje z innymi ludźmi, szczególnie z rówieśnikami, gdyż na tym właśnie najbardziej Wiktorowi zależało.

Studium przypadku

Pacjent zgłosił się na terapię z objawami lęku społecznego. Wiktor ma 21 lat, jest jedynakiem, do tej pory mieszkał z rodzicami. Obecnie, kontynuując studia, przeniósł się do innego miasta i zamieszkał sam w wynajmowanym mieszkaniu. W przeszłości żaden specjalista nie diagnozował Wiktora pod kątem zaburzeń ze spektrum autyzmu. Po kilku sesjach terapeutycznych oraz po rozmowie z rodzicami (za zgodą pacjenta) na temat jego obecnego i przeszłego funkcjonowania społecznego, przedstawiłam diagnozę, która tłumaczyła wiele faktów z dotychczasowego życia Wiktora. Wiktor, od kiedy pamiętał, miał nieco inne zainteresowania i podejście do życia niż rówieśnicy. Najbardziej odczuł to w okresie gimnazjum. W tym czasie normy i zasady osób dorosłych często nie są przestrzegane, a wręcz kwestionowane, poczucie przynależności do grupy jest silne i opiera się już nie tylko na wspólnych zainteresowaniach, ale na kształtujących się w tym okresie celach i wartościach. Komunikacja między rówieśnikami wchodzi na poziom znacznej abstrakcji – pełno w niej slangu, ironii, żartów i docinków. Wiktor nie odnajdywał się w gimnazjalnym świecie był społecznie „naiwny”, nie potrafił więc rozróżnić, kiedy ktoś żartuje, kiedy mu dokucza, a kiedy mówi poważnie. To powodowało, że był częstą ofiarą dowcipów, a próby wejścia w grupę kończyły się wykorzystywaniem jego naiwności do własnych celów. W okresie gimnazjum chłopcu tak bardzo zależało na z...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI