Zjawiska najczęściej kojarzone z parapsychologią to: jasnowidzenie, czyli spostrzeganie zjawisk lub osób znajdujących się poza zasięgiem zmysłów; telepatia – porozumienie pomiędzy umysłami różnych osób, bez pomocy dostępnych zmysłów; anomalna kognicja, czyli pozazmysłowe postrzeganie; psychokineza – oznacza umiejętność poruszania przedmiotami za pomocą siły ludzkiego umysłu; teleportacja – umiejętność przemieszczania się nawet na bardzo duże odległości, bez zachowania ciągłości osoby lub przedmiotu. Istnieje jeszcze wiele innych zjawisk zaliczanych do obszaru parapsychologii, ale ich prawdziwość i zastosowania nie zostały udowodnione.
Szczególnie w dzisiejszych czasach, kiedy tradycyjna medycyna niekiedy zawodzi, wiele osób zwraca się do alternatywnych specjalistów oferujących usługi, które mogą według nich zadziałać, kiedy inne znane nam sposoby okazały się nieskuteczne. Także osoby walczące ze schorzeniami, których przyczyny nie da się jednoznacznie wyjaśnić, chętnie korzystają z porad parapsychologicznych. Do grupy korzystających z tego typu pomocy zaliczają się ci, którzy wypróbowali już wiele medycznych możliwości i chcieliby spojrzeć na swój problem z innej perspektywy. W związku z tym zwracają się po wsparcie do ludzi wróżących z kart, przepowiadających przyszłość czy trudniących się inną zbliżoną działalnością. Aktualnie na rynku można zakupić wiele rodzajów talizmanów, uzdrawiających substancji czy rytuałów. Istnieje również wiele grup i organizacji promujących powrót do magii, czarów, zdolności paranormalnych oraz intuicji. Z mojego doświadczenia wynika, że wiele osób interesuje się tego rodzaju praktykami i stosuje je bezkrytycznie, co może okazać się zagrożeniem dla ich zdrowia i niebezpieczne dla życia.
Klienci zafascynowani „magią”
W swojej praktyce psychologicznej miałam klientów, którzy korzystali wielokrotnie z takich usług i porad. Główne przyczyny kierujące ludzi w stronę innych perspektyw to brak wsparcia ze strony najbliższych, serie negatywnych zdarzeń życiowych, nieudane związki, depresja czy poważne problemy zdrowotne – zwłaszcza brak efektywnej pomocy ze strony profesjonalistów.
Ponieważ usługi tego rodzaju nie podlegają regulacjom prawnym i nie są zwykle nigdzie rejestrowane, nie ma nad nimi żadnej kontroli. Warto więc z dystansem i dużą ostrożnością podchodzić do tego rodzaju praktyk. Poniżej przedstawię przykład, który ilustruje, jak brak dystansu i refleksji może przyczynić się do znacznego skomplikowania sytuacji życiowej i pogorszenia stanu zdrowia.
Magdalena, lat 32
Jakiś czas temu na terapię do mojego gabinetu uczęszczała pewna kobieta o imieniu Magdalena. W wieku 23 lat miała postawioną diagnozę depresji. Leczyła się dużo wcześniej z tego powodu psychiatrycznie i korzystała z terapii psychologicznej. Do mojego gabinetu trafiła, gdy miała 32 lata. Podczas terapii relacjonowała, jak bardzo jej życiem wiele lat temu zawładnęła zła energia. Opowiadała, jak bardzo „zła atmosfera” zapanowała w jej domu rodzinnym. Rzeczywiście, jej sytuacja życiowa była bardzo trudna. Pochodziła z dysfunkcjonalnej rodziny. Jej matka urodziła ją w młodym wieku, mając 20 lat. Rodzice pobrali się bardzo młodo, mieszkali na wsi. Ojciec szybko uzależnił się od alkoholu. Matka zabrała córkę z tamtego środowiska i przeniosła się do większego miasta. Tutaj zatrudniła się w restauracji, starała się poukładać swoje życie na nowo. Związała się z innym mężczyzną, urodziła drugie dziecko. Niestety, sytuacja kolejny raz wyglądała bardzo podobnie. Kolejny wybranek matki miał poważny problem z alkoholem. Kobieta nie wiedziała, jak poradzić sobie z problemami. Zaczęła korzystać z pomocy wróżek, jasnowidzów oraz innych osób świadczących alternatywne usługi. Niedługo potem zaczęła bezgranicznie wierzyć we wszystko, co przekazywali jej jasnowidze i wróżbici. Stosowała w domu określone rytuały, wróżby i sposoby, które miały na celu wypędzenie negatywnej energii. Nie przynosiło to pożądanych rezultatów, a kobieta nie widziała żadnego innego rozwiązania. Sytuacja się pogarszała, kolejny partner zagłębiał się coraz bardziej w swoim nałogu.
Młoda Magdalena postanowiła wyprowadzić się z domu już w szkole średniej. Stwierdziła, że lepiej poradzi sobie sama. Zamieszkała u swojej koleżanki z klasy, której rodzice wynajęli mieszkanie w związku z tym, że pochodziła spoza miasta. Początkowo dziewczyny radziły sobie bardzo dobrze z pracą i nauką. Jednak bez kurateli osób dorosłych sytuacja zaczęła wymykać się spod kontroli. Zaczęły się imprezy, częste wizyty znajomych. Nie przeszkodziło to jednak w ukończeniu szkoły i dostaniu się na studia. Magda wybrała tryb zaoczny, gdyż chciała pracować i uczyć się jednocześnie. Studia i praca przebiegały bez większych trudności, jednak jej stan psychiczny ulegał znacznemu pogorszeniu. W wieku 23 lat u Magdy zdiagnozowano depresję. Dziewczyna zaczęła leczenie. Niedługo potem pojawiły się u niej problemy nowotworowe. Niestety, nie mogła liczyć na pomoc swojej rodziny. Zaczęła korzystać z klasycznych sposobów leczenia, jednak nie dawało to rezultatu. Medyczne rozwiązania były długotrwałe i w...