Nowe wyzwania w pracy terapeutycznej z parą

Studium przypadku

Eksperci i ekspertki, osoby ze świata psychologii, filozofii, kultury i innych dziedzin od lat zadają sobie pytanie, jak brzmi definicja „dobrego związku”. Czy jest ona wyłącznie wypadkową subiektywnej satysfakcji z relacji, czy wpływają na nią obiektywne czynniki warunkujące jakość danego związku, a jeśli tak – jakie? Czy można wypracować jakieś normy, które gwarantowałyby powodzenie relacji, a może jest jakaś jeszcze nieodkryta recepta na związek doskonały, którą znają specjaliści i specjalistki zajmujące się terapią par?

Badanie jakości i satysfakcji relacji

W literaturze spotykamy pojęcie naukowego parametru, jakim jest jakość relacji (relationship quality, RQ), i jest prawdopodobnie najlepiej zbadanym aspektem relacji romantycznych (Graham i in., 2011; Heyman i in., 1994). Jednak warto dodać, że prawdopodobnie to już końcówka jego świetności, bo obecnie to właśnie „romantyczność” stanowi jeden z głównych dylematów dotyczących relacji. A dokładnie pojawia się pytanie, czy faktycznie jej potrzebujmy, czy może decyduje za nas pewien społeczny dyskurs, który zostaje przyjęty przez klientów za własny.

Mimo tych dylematów osoby zajmujące się badaniem relacji wciąż najczęściej korzystają z pojęć jakości oraz satysfakcji z relacji (Fincham i Bradbury, 1987). Ważne jest, żeby je jednak rozróżnić, bo nie są one ze sobą tożsame przede wszystkim dlatego, że obejmują dwa ujęcia – zewnętrzne i wewnętrzne. Jedno mówi o tym, w jaki sposób osoby w relacji przeżywają swój związek, natomiast drugie obejmuje ocenę na podstawie przyjętych kryteriów.

Wielu badaczy podejmowało próbę zdefiniowania „dobrego związku” poprzez określenie jakości relacji – w tym celu powstały liczne skale określające poziom satysfakcji z relacji romantycznej. Do najczęściej używanych w literaturze fachowej należą:

  • Test Przystosowania Małżeńskiego Locke’a-Wallace’a (Marital Adjustment Test, MAT),
  • Skala Satysfakcji Małżeńskiej Kansas (Kansas Marital Satisfaction Scale, KMSS),
  • Indeks Jakości Małżeństwa (the Quality of Marriage Index, QMI),
  • Skala Oceny Relacji (Relationship Assessment Scale, RAS),
  • Indeks Satysfakcji Par (Couples Satisfaction Index, CSI),
  • Diadyczna Skala Oceny (Dyadic Assessment Scale).

Niestety mimo wielu prób nie udało się opracować narzędzia idealnego, które można byłoby zastosować do ogółu populacji, gdyż używanie dotychczas opracowanych skal ograniczało się do populacji osób heteroseksualnych i/lub pozostających w formalnym związku małżeńskim. W 2018 r. Jill M. Chonody wraz ze swoim zespołem badawczym podjął próbę opracowania takiej uniwersalnej skali oceny jakości relacji, wybierając najlepiej korespondujące z nią aspekty związku. Na skalę tę składa się dziewięć twierdzeń, których zgodność z prawdą w 5-stopniowej skali Likerta oceniają osoby badane (1 – zdecydowanie nie zgadzam się, 2 – raczej się nie zgadzam, 3 – nie mam zdania, 4 – raczej się zgadzam, 5 – zdecydowanie się zgadzam) (Chonody i in., 2018).

Te twierdzenia to:

  • Jestem zadowolony z naszego związku.
  • To jest związek, o jakim zawsze marzyłem.
  • Z biegiem czasu oddaliliśmy się od siebie (odwrotna punktacja).
  • Jestem całkowicie zdeterminowany, aby ten związek działał.
  • Lubimy swoje towarzystwo.
  • Mój partner jest zazwyczaj świadomy moich potrzeb.
  • Myślę o moim partnerze jako o mojej bratniej duszy.
  • Mój partner mnie rozśmiesza.
  • Mamy wspólne wartości.
     

Wyniki badań dostarczają dowodów na wstępną walidację wspomnianej skali – zaprojektowana i przetestowana na próbie ponad 8 tys. osób pozostających w trwałym związku skala wykazuje dowody na trafność zaproponowanych składowych, koncentrując się na pozytywnych elementach relacji, takich jak subiektywna satysfakcja z relacji, jej zgodność z wcześniejszymi wyobrażeniami na temat związku, poczucie bliskości emocjonalnej partnerów, motywacja do kontynuowania relacji, świadomość potrzeb partnera/partnerki i wspólne wartości (Chonody i in., 2018).

Wydaje się, że jest to chyba najbardziej bliska oczekiwaniom recepta na dobrą relację. Doświadczenie gabinetu pokazuje bowiem, że właśnie na tym polu najczęściej dochodzi właśnie do konfliktów i kryzysów, ponieważ przede wszystkim zawodzi komunikacja. Ludzie na początku relacji idealizują siebie nawzajem, w związku z tym podobieństwo i zgodność przyjmują jako oczywiste, rzadko kiedy weryfikują swoje romantyczne fantazje. Kiedy początkowe emocje nieco ostygną, może się okazać, że wyobrażenia o związku, wspólne wartości i światopogląd wcale nie są takie wspólne. A to znowu powoduje emocjonalne niezrozumienie i – co za tym idzie – oddalenie partnerów. Są to jednak wszystko procesy, na które mamy wpływ na każdym etapie relacji, więc jeśli nawet coś nie zostało wcześniej wypowiedziane i przedyskutowane, można to nadrobić na każdym etapie relacji.

Zaangażowanie w związek

Jednym z ważnych aspektów często poruszanych przez naukowców jest poziom zaangażowania partnerów oraz motywacja do kontynuowania relacji. Tę ostatnią badacze dzielą na wewnętrzną (zaangażowanie interpersonalne) i zewnętrzną, w tym ograniczenia materialne (np. wspólny kredyt hipoteczny, podpisana umowa najmu, wspólne zwierzę) i niematerialne (presja społeczna, trudności z zakończeniem relacji, np. skomplikowane procedury rozwodowe). Według badań zarówno motywacja wewnętrzna, jak i zewnętrzna (materialna i niematerialna) przewidują stabilność relacji (Rhoades i in., 2010), co dowodzi, że zaangażowanie w relację można konceptualizować na wiele sposobów, ale najbardziej podstawowym aspektem związku romantycznego jest jego przyszłość. To poczucie, że dany związek „ma przyszłość” może opierać się zarówno na samym pragnieniu jej spędzenia z partnerem (zaangażowanie w relację), jak i na obecności czynników, które zwiększają szanse na pozostanie razem niezależnie od tego pragnienia (ograniczenia materialne i niematerialne).

Nowe tendencje w tworzeniu związków

W literaturze naukowej często spotykanym pojęciem jest konsensualna niemonogamia (consensual non-monogamy, CNM) obejmująca dobrowolne związki niemonogamiczne (za zgodą wszystkich osób partnerskich uczestniczących w danej relacji). Szacuje się, że obecnie reprezentacja osób deklarujących pozostawanie w dobrowolnym, niemonogamicznym związku stanowi mniejszość porównywalną do społeczności LGBTQ+, mimo to rzadko jest ona uwzględniana w badaniach nad mniejszościami seksualnymi.

Konsensualne związki niemonogamiczne mogą przybierać różne formy. Wśród nich wyróżnia się:

  • poliamorię, w której jednostki są otwarte na możliwość tworzenia relacji romantycznych z wieloma partnerami,
  • związki otwarte, w których pary zazwyczaj zachowują intymność emocjonalną w ramach pierwotnego związku i dążą do dodatkowych i/lub seksualnych związków partnerskich,
  • swingowanie związane z pozadiadyczną aktywnością seksualną (Barker i Langdridge, 2010; Grunt-Mejer i Campbell, 2016; Kimberly i Hans, 2017; Klesse, 2006).
     

Tym, co łączy te struktury relacji, jest zgoda na niemonogamię wyrażona przez osoby w nią zaangażowane oraz otwarta komunikacja dotycząca tej decyzji.

Skala zjawiska

Bazując na statystykach amerykańskich i kanadyjskich, szacuje się, że około 3,5–4% osób dorosłych angażuje się w dobrowolną niemonogamię (Conley i in., 2013, Levine i in., 2018). Jednocześnie naukowcy zwracają uwagę, że odsetek ten jest wyższy wśród mężczyzn, osób należących do społeczności LGBTQ+ oraz wśród osób młodych (Levine i in., 2018). Powiązania między płcią, orientacją seksualną i strukturą relacji wymagają dalszych badań na reprezentatywnych próbach. Pomimo rosnącej świadomości w społeczeństwie nadal utrzymuje się wiele negatywnych stereotypów dotyczących osób pozostających w dobrowolnych związkach niemonogamicznych – powszechnie uważa się je za mniej moralne, mniej satysfakcjonujące seksualnie, gorszej jakości i bardziej ryzykowne pod kątem zdrowia seksualnego niż związki monoga...

Ten artykuł jest dostępny tylko dla zarejestrowanych użytkowników.

Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się.

Przypisy