Wydaje się, że szczególne znaczenie w procesie oddziaływań terapeutycznych ma konsekwentna konfrontacja pacjenta ze wspomnieniem powodującym lęk, która aktywizuje odpowiednią strukturę strachu. Owa struktura powstaje na przestrzeni życia pacjenta i poprzez unikanie konfrontacji ze wspomnieniem podtrzymuje objawy PTSD. Ponowne odtwarzanie zdarzenia wzbogaca strukturę o nowe informacje. Powoduje to jej zmodyfikowanie i sprzyja zjawisku habituacji na bodźce wzbudzające lęk. Konstrukcja protokołu intensyfikuje oddziaływania, także w okresach między sesjami. Dzięki temu pacjent może zmienić system przekonań na temat traumatycznego zdarzenia i nauczyć się odróżniać pamięć o tym wydarzeniu od jego ponownego doświadczania, co prowadzi do redukcji przeżywanego lęku. Korzyścią nadrzędną opisywanej metody jest często zwiększenie poczucia sprawczości i kompetencji (Foa, 2014, materiał własny). Jest to konkretny, ustrukturyzowany i ograniczony w czasie protokół. Co jest szczególnie istotne z uwagi na zaplanowaną długość hospitalizacji oraz funkcjonowanie wybranego pacjenta z jego przywiązaniem do stałości i planu. Ustrukturyzowane działanie wtórnie zwiększa poczucie bezpieczeństwa i może pozytywnie wpływać na motywację do udziału w terapii.
Z uwagi na miejsce przeprowadzania oddziaływań psychoterapeutycznych konieczne będzie dostosowanie protokołu w zakresie ekspozycji in vivo. W jego zastosowaniu należy też uwzględnić deficyty neurorozwojowe pacjenta oraz specyfikę oddziaływań na oddziale całodobowym, np. uwzględnić oddziaływania pielęgniarskie, zapewnić możliwość kontynuowania pracy poza sesją terapeutyczną.
Z uwagi na powyższe wybrana metoda jest odpowiednią formą terapii do zastosowania w warunkach szpitalnych.
STUDIUM PRZYPADKU
22-letnia pacjentka z dominującym w obrazie klinicznym zaburzeniem stresowym pourazowym, z objawami dysocjacyjnymi oraz współwystępującymi zaburzeniami należącymi do spektrum autyzmu oraz dysforią płciową. Hospitalizowana w oddziale diagnostyczno-terapeutycznym. Z uwagi na próbę samobójczą, którą podjęła w toku swojego życia, i silne stany lękowe z towarzyszącą często dysocjacją zalecono przeprowadzenie terapii w warunkach szpitalnych. Pacjentka chciałaby „odzyskać siebie”, ma wrażenie, że to, co spotkało ją wcześniej (wielokrotne nadużycie seksualne, bycie świadkiem przemocy fizycznej, doświadczanie przemocy psychicznej), cały czas ma wpływ na jej aktualne funkcjonowanie i doprowadziło do hospitalizacji. Podaje, że „czuje się martwa w środku”. Do podjęcia terapii zmotywował ją lekarz.
Pacjentka poinformowała terapeutkę, iż uważa się za osobę niebinarną (podaje, że tak siebie zaczęła postrzegać w okresie dorastania, przed zdarzeniem traumatycznym) i prosi, aby zwracać się do niej w formie męskiej. Tak też od tego momentu zwraca się do niego terapeuta. W dalszym opisie uwzględniona zostanie zatem płeć przeżywana pacjenta i formy gramatyczne męskie. Więc od tego momentu będziemy pisać o 22-letnim pacjencie.
Aktualnie, od kilku miesięcy pozostaje on w relacji romantycznej z rówieśnikiem. Partner według pacjenta jest niestabilny emocjonalnie, ma też własne problemy, z którymi radzi sobie, sięgając po używki. Pacjent jest bardzo zaangażowany w związek, nie wyobraża sobie być samemu. Czuje często złość na siebie, gdy reaguje lękiem na nagle okazaną bliskość: „Mam wrażenie, że wrzucam go do worka z osobami, które zrobiły mi krzywdę”. Dodatkowo, z uwagi na kolor włosów, partner kojarzy się pacjentowi ze sprawcą. Ma wtedy poczucie, że sobie nie radzi i czuje się bezsilny. Z drugiej strony, bardzo chce zadowolić partnera. Ma przekonanie, że musi być kobiecy i mu się podobać. To powoduje, że jest w stanie „zmusić się” do kontaktu fizycznego, przy jednoczesnym poczuciu, że nie może być sobą (mężczyzną). Partner wie o wydarzeniach traumatycznych tylko ogólnie, nie zna szczegółów.
Relacje z ojcem były zawsze trudne z uwagi na jego uzależnienie od alkoholu i awantury, które wszczynał. Od 12. r.ż. pacjenta nie utrzymują kontaktów. Ma sporadyczny kontakt z siostrą, nigdy nie mieli bliskiej relacji wynikającej według pacjenta z różnicy wieku. Mama od kilku lat przebywa za granicą, rzadko bywa w Polsce, czasem rozmawiają przez telefon. Z uwagi na zmienne nastroje mamy i duży krytycyzm pacjent unika z nią kontaktu. Jedyną bliską osobą jest ciocia, siostra mamy, która mieszka w rodzinnym mieście. Mają kontakt telefoniczny. Pacjent ma małe oparcie w rodzinie.
Pacjent ma trudności w nawiązywaniu i podtrzymywaniu relacji społecznych. Ma wrażenie, że co...