Wstydliwy problem – wysiłkowe nietrzymanie moczu czy pęcherz nadreaktywny?

Metody terapii

Szacuje się, że co trzecia kobieta w Polsce cierpi na nietrzymanie moczu. Ich codziennością kieruje pęcherz – podporządkowując całe swoje życie pod podstawowe potrzeby, nie mogą tym samym realizować pozostałych poziomów piramidy Maslowa.

Dla większości kobiet jest to na tyle krępujący problem, że nie mówią o tym nawet ginekologowi podczas wizyty. Nawet jeśli zdobędą się na odwagę, aby powierzyć tę skrywaną tajemnicę swojej matce czy przyjaciółce, w odpowiedzi usłyszą prawdopodobnie: „Nie przejmuj się, też tak mam”. Takie tłumaczenie powoduje społeczną „akceptację”, że tak najwyraźniej musi być. Brak wiedzy, gdzie szukać pomocy, skutkuje wycofaniem się z życia społecznego czy zawodowego, ograniczeniami w życiu codziennym, aktywnościach, przyjemnościach czy hobby.

Mimowolne popuszczanie moczu nie jest normą, a istotnym problemem zdrowotnym, więc trzeba i należy szukać przyczyny, aby go wyleczyć lub złagodzić objawy.

 

W Polsce statystycznie 3 mln kobiet boryka się z nietrzymaniem moczu (inkontynencją) różnego pochodzenia i o różnym stopniu nasilenia objawów.
Nietrzymanie moczu jest jedną z najczęstszych przewlekłych chorób wśród kobiet. Wiąże się z poczuciem wstydu, zażenowaniem, bezradnością, a wręcz może doprowadzić do depresji.

 

Kogo dotyczy?

Nietrzymanie moczu u kobiet występuje dwa razy częściej niż u mężczyzn, co nie oznacza, że ten problem ich nie dotyczy. Aż 25–30% kobiet po 45. roku życia doświadcza problemów nietrzymania moczu. Najbardziej narażone są kobiety po licznych porodach, komplikacjach okołoporodowych oraz w wyniku przeciążeń podczas regularnych zajęć na trampolinach i przy podnoszeniu ciężarów. Dlatego też ta kłopotliwa sytuacja nie omija sportowców, choć z wiekiem kobiety mają większe predyspozycje do ni...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI