Ukrywanie depresji jest zjawiskiem bardzo złożonym. Maskami depresji mogą być np.: perfekcjonizm, picie alkoholu, nadmierna praca, obsesyjna miłość, uzależnienie od hazardu, wydawanie pieniędzy, przemoc. W niniejszym artykule skupię się na dwóch najbardziej rozpowszechnionych maskach wykorzystywanych do ukrywania depresji, czyli perfekcjonizmie i piciu alkoholu. Perfekcjonizm przedstawię jako element modelu nazwanego perfekcyjnie ukrytą depresją. Natomiast picie alkoholu przez osoby cierpiące na depresję bywa traktowane jako sposób „samoleczenia”, który często doprowadza do uzależnienia. Aspekt ten przybliżę również w opisie przypadku w dalszej części niniejszego artykułu.
Perfekcyjnie ukryta depresja (Perfectly Hidden Depression)
Najbardziej precyzyjnie o związku perfekcjonizmu z depresją pisze w książce Perfekcyjni do bólu Margaret Robinson Rutherford. Autorka skonstruowała i szczegółowo opisała pojęcie perfekcyjnie ukrytej depresji, którą rozumie jako: „zespół, czyli zbiór objawów, których współwystępowanie wskazuje na szczególne zaburzenie lub chorobę”3. Wielokrotnie podkreśla jednak, że perfekcyjnie ukryta depresja nie jest diagnozą. Rozumiem to pojęcie jako bardzo przydany w pracy klinicznej model psychologiczny, który znacząco ułatwia zrozumienie tego, co się dzieje ze zdrowiem Klienta4. Według autorki perfekcyjnie ukryta depresja to przede wszystkim „strategia przetrwania”, która chroni i osłania bolesne tajemnice często nagromadzone w ciągu życia. Natomiast „strategia” ta generuje jedną bardzo poważną konsekwencję w postaci cierpienia, które jest niezauważalne dla najbliższych. Aby przybliżyć rozumienie perfekcyjnie ukrytej depresji opiszę pokrótce najbardziej charakterystyczne dla niej cechy, które są następujące:
- dążenie do perfekcji z nieustannie towarzyszącym krytycznym i zawstydzającym głosem wewnętrznym,
- przesadne poczucie odpowiedzialności,
- niemożność nawiązania łączności z bolesnymi emocjami, które są przemilczane i świadomie odrzucane,
- zamartwianie się oraz potrzebę samokontroli i kontrolowania swojego otoczenia,
- budowanie poczucia własnej wartości na realizacji zadań, czyli bycie bardzo zadaniowym;
- troszczenie się o innych, ale niedopuszczanie ich do wewnętrznego świata,
- lekceważenie zranień, odczuwanego smutku, brak samowspółczucia,
- współwystępowanie zaburzeń psychicznych, zaburzenia odżywiania, zaburzeń lękowych, zaburzenia obsesyjno-kompulsyjnego, uzależnień,
- głębokie przekonanie, że podstawą dobrego samopoczucia jest dostrzeganie jasnych stron rzeczywistości,
- odnoszenie zawodowych sukcesów z jednoczesną trudnością z emocjonalną bliskością w relacjach5.
Opisane przez Margaret Robinson Rutherford objawy perfekcyjnie ukrytej depresji to często znane klinicystom postawy, zachowania, sposoby radzenia sobie. Nie są one nowe. Natomiast zebrane i wskazane jako maski depresji po pierwsze uzmysławiają, z jak wielu różnych sposobów osoba cierpiąca na depresję może korzystać, by się do niej nie przyznawać przed sobą i nie ujawniać jej na zewnątrz. Po drugie mobilizuje do zwiększonej czujności i uważności w pracy terapeutycznej, tak by depresji nie przeoczyć. Warto bowiem pamiętać, że perfekcyjnie ukryta depresja to poważnie niebezpieczna dla osoby ją stosującej pułapka, z której sama nie potrafi się uwolnić.
Ukryta depresja według Terrence Reala
Nieco inne, ale równie inspirujące spojrzenie na ukrywanie depresji proponuje Terrence Real w książce o wymownym tytule: Nie chcę o tym mówić. Jak przerwać dziedziczenie męskiej depresji. Pisząc tę książkę autor korzystał ze swojej pracy klinicznej z mężczyznami. W związku z tym stanowi ona cenne źródło praktycznej wiedzy na temat depresji u mężczyzn i sposobów jej maskowania. Analizując zjawisko przyczyn depresji u mężczyzn, Terrence Real pisze, że depresja może przejawiać się jako: „utrata zdolności do odczuwania czegokolwiek”6 (Real, 2009). Wtedy mężczyźni są „niczym dusze w najniższym kręgu piekieł Dantego, nie płonące w ogniu, lecz zamrożone w lodzie”7. W związku z tym alkohol jest dla mężczyzn cierpiących na depresję przede wszystkim substancją „rozgrzewającą”, czyli tłumiącą poczucie wewnętrznego, emocjonalnego chłodu. Okazuje się także, że związek depresji i alkoholu nie jest czymś nowym. Wskazywał go Arystoteles, który uważał, że przyczyną depresji jest żółć. Żółć według Arys...