Rodziny osób LGBT+ w gabinecie specjalisty

Studium przypadku

„Tęczowa rodzina” to sformułowanie używane dla określenia własnej rodziny przez osoby LGBT+ wychowujące dzieci. W świadomości społecznej być osobą LGBT+ i być rodzicem to nie tylko różne, ale wręcz sprzeczne atrybuty. Osoby żyjące w związkach jednopłciowych i wychowujące wspólnie dzieci nie są rozpoznawane przez polskie prawo jako rodzina (Mazurczak, 2022), a wiedza na ich temat jest słabo rozpowszechniona, także wśród profesjonalistów w dziedzinie psychologii (Wycisk, Kleka, 2014).

Jeszcze mniej wiemy o życiu rodzinnym i rodzicielstwie osób transpłciowych (Jąderek, 2019). Jednocześnie w życiu publicznym akronim LGBT+, stosowany do samookreślenia przez osoby o mniejszościowych tożsamościach płciowych i seksualnych, jest instrumentalnie wykorzystywany w walce politycznej i rodzi silne emocje, sprzyjając reprodukowaniu stereotypów i uprzedzeń. Taka sytuacja, przy słabej popularyzacji współczesnej wiedzy na ten temat, nie tylko znacząco wpływa na codzienne życie i dobrostan tęczowych rodzin, lecz także stwarza specyficzny kontekst udzielania im pomocy psychologicznej.

Rodziny tęczowe, czyli jakie?

Martyna i Marzena wychowują wspólnie troje nastolatków, które urodziły się w ich wcześniejszych, heteronormatywnych małżeństwach. Rodzina mieszka razem od 12 lat w wyremontowanym własnymi siłami domu na przedmieściach dużego miasta wojewódzkiego. Dzieci obu kobiet utrzymują regularny kontakt ze swoimi ojcami. Kilka lat temu Martyna dokonała zmiany nazwiska na nazwisko Marzeny, a pomyślne załatwienie tej sprawy w urzędzie było dla nich powodem do świętowania.

Igor wcześnie został ojcem – miał niespełna 21 lat. 
Zamieszkał z żoną i synem, jednak związek od początku nie układał się. On pragnął bliskości z mężczyzną, ona angażowała się w kolejne relacje romantyczne. Małżeństwo po trzech latach rozpadło się, a Igor przejął codzienną opiekę nad dzieckiem. Z czasem zamieszkał z nimi Piotr – partner Igora. Żyją zwyczajnie, wymieniając się obowiązkami domowymi i rodzicielskimi. Była żona Igora mieszka za granicą i widuje się z synem kilka razy w roku.

Maria i Julita pobrały się kilka lat temu w Wielkiej Brytanii – ten ślub, choć nie dawał im w Polsce żadnych praw, miał dla nich znaczenie symboliczne. Długo rozważały, jaki kształt ma przybrać ich rodzina, obie zawsze chciały mieć dzieci. Zdecydowały się skorzystać z banku nasienia za granicą i zabiegu sztucznej inseminacji. Aktualnie kobiety tworzą czteroosobową rodzinę. Ich dzieci są genetycznym rodzeństwem (kobiety skorzystały z nasienia tego samego dawcy), jednak w świetle prawa są sobie obce, a każde z nich ma tylko jedną matkę.

Dorota i Beata w gronie najbliższych funkcjonują jako para lesbijek. Dorota – w odróżnieniu od cispłciowej partnerki – jest osobą transpłciową. Choć jej płeć metrykalna jest męska, identyfikuje się jako kobieta; kobieca jest też jej ekspresja płciowa. Dorota nie myśli o pełnej tranzycji. Przyjęcie społecznej roli kobiety pozwala jej żyć zgodnie z odczuwaną płcią. Jest po ślubie z Beatą, a ich siedmioletnia córka nazywa ją „tatusią”.

Różnicowanie rodzin nieheteronormatywnych

Powyższe przykłady są próbką zróżnicowania rodzin, w jakich osoby nieheteronormatywne wychowują dzieci. To, jaki kształt ma rodzina osób LGBT, zależy w dużej mierze od momentu pojawienia się dziecka – może ono przyjść na świat w związku jednopłciowym lub we wcześniejszej relacji różnopłciowej (Wycisk, 2017). W rodzinach osób transpłciowych ważnym czynnikiem wpływającym na funkcjonowanie rodziny jest to, czy rodzic decyduje się na tranzycję, a jeśli tak – czy przebiega ona przed, czy po urodzeni...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI