Nowe neurotechnologie w diagnozie i terapii następstw urazów mózgu cz. 3

Nowości w psychologii

Diagnoza i terapia pacjentów po urazie mózgu należy do najważniejszych problemów, z jakimi boryka się medycyna XXI wieku (Langlois i wsp., 2006). Nie chodzi tu jednak tylko o to, że urazy mózgu (ang. traumatic brain injury, TBI), jak podaje WHO, występują dziś częściej niż wiele innych chorób i staną się jedną z głównych przyczyn zgonów lub niepełnosprawności do 2020 roku (por. Hyder i wsp. 2007). Zdaniem Prigatano (1999) na tę sytuację składają się ponadto następujące czynniki:

  1. zmniejszanie się środków finansowych przeznaczanych dla służb zajmujących się problemami zdrowotnymi, w tym na neurorehabilitację osób po urazach mózgu,
  2. konieczność uściślenia i oceny efektywnych oddziaływań rehabilitacyjnych w stosunku do poszczególnych grup pacjentów,
  3. brak danych naukowych, które posłużyłyby do podważenia decyzji opartych bardziej na wskaźnikach ekonomicznych niż na potrzebach pacjentów.

Niniejszy artykuł jest trzecią częścią materiału publikowanego w „Psychologii w Praktyce” w nr 4 i 5 (2017) dostępnego pod tym samym tytułem.

Studium przypadku

Chora w wieku 29 lat uległa wypadkowi samochodowemu, w wyniku którego doznała urazu wielonarządowego, w tym urazu mózgu. Przez dwa miesiące przebywała w śpiączce. Po wybudzeniu stwierdzono prawostronny niedowład połowiczy i pourazową afazję przejawiającą się znacznymi trudnościami w rozumieniu wypowiedzi słownych oraz budowaniu krótkich zdań, zaburzenia uwagi i pamięci, w tym głównie roboczej. Amnezja pourazowa trwała 28 dni. Zaburzenia te uniemożliwiły jej normalne funkcjonowanie. Chora nie pamiętała wypadku i nie rozpoznawała rodziców i narzeczonego, którego jednak później rozpoznała jako pierwszego.

W procesie rehabilitacji poszpitalnej uzyskano jedynie niewielką poprawę. Nadal przejawiała anosognozję dotyczącą niedowładu i zaburzeń mowy. Chora skarżyła się tylko na utratę słuchu w prawym uchu, czego jednak nie potwierdziło badanie audiologiczne. Nadal utrzymywały się średniego stopnia zaburzenia rozumienia wypowiedzi językowych i trudności w budowaniu dłuższych zdań. Na uwagę zasługuje fakt, że od samego początku po wybudzeniu się ze śpiączki chora przejawiała autotopagnozję polegającą na niemożności rozpoznania i umiejscowienia poszczególnych części ciała (patrz: Słownik). Mówiła o sobie przez blisko rok „ona”, wskazując przy tym palcem na siebie. Matka chorej skarżyła się terapeucie w jednym z wywiadów:

„Po powrocie ze szpitala zastaliśmy kompletnie inną osobę w domu, która prezentowała dziecko, takie małe dziecko, które nie rozpoznawało nikogo z otoczenia i z którym kompletnie nie mogliśmy sobie...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI