Hiperseksualność – kiedy za dużo seksu to zdecydowanie za dużo?

Psychiatria w psychologii

Badania nad seksualnością są prowadzone interdyscyplinarnie, ale nadal dla naukowców określenie norm zachowań seksualnych jest zadaniem trudnym, a nawet niemożliwym.

Pozyskanie rzetelnych danych, mimo zmian obyczajowości, nadal stanowi wyzwanie. Ludzie niechętnie dzielą się informacjami na temat tego, jak często podejmują współżycie, oglądają pornografię lub się masturbują, a część uzyskanych informacji jest zawyżona ze względów ambicjonalnych lub zaniżona wskutek wstydu. W efekcie nie ma zbyt wielu reprezentatywnych danych, aby móc mówić o tym, kiedy aktywność seksualna danej osoby jest zbyt niska lub za wysoka.

Brak jasnej i uzgodnionej normy, a co za tym idzie brak definicji hiperseksualności, narzuca pytanie – w jaki sposób powinniśmy określać nadmiarowość zachowań seksualnych? To samo zachowanie może być inaczej oceniane przez różne osoby, np. dla jednej angażowanie się w aktywność seksualną raz w tygodniu może być satysfakcjonujące, ale dla innej nadmiarowe lub niewystarczające. Seksuolodzy zazwyczaj kierują się tym, jak w gabinecie klienci opisują tę strefę seksualności i czy uznają ją za problematyczną, wywołującą u nich lub u innych osób dyskomfort lub cierpienie. W przypadku hiperseksualności, ze względu na specyfikę zaburzenia, specjaliści kierują się raczej kryterium jakościowym niż ilościowym oraz subiektywną oceną klienta.

Choć diagnoza hiperseksualności zazwyczaj zależy od oceny indywidualnej normy seksuologicznej, to czasami terapeuci mogą odwołać się do tzw. normy statystycznej. Polscy specjaliści, aby umieścić zachowania danej osoby na tle grupy odniesienia, mogą skorzystać z wyników badań prof. Izdebskiego, który regularnie opracowuje dane na temat życia seksualnego Polaków.

Źródło problemu i kryteria diagnostyczne hiperseksualności

Obecnie jako hiperseksualność rozumie się zespół objawów, do których zalicza się nadmiarową aktywność seksualną, która jest szkodliwa dla osoby pod względem psychologicznym (wywołuje dyskomfort, obniża nastrój, wywołuje myśli autokrytyczne), społecznym (zaburza relacje z partnerem/partnerką seksualną lub z szerzej rozumianym środowiskiem, w którym przebywa klient), a także somatycznym (prowadzi do podejmowania zachowań ryzykownych wiążących się z wysokim prawdopodobieństwem zarażenia się chorobami przenoszonymi drogą płciową i/lub niechcianej ciąży). W ocenie istotne jest, czy klient zgłasza przekonanie o utracie kontroli nad intensywnością myśli i zachowań seksualnych.

Na przestrzeni lat zmieniano modele etiologiczne, za pomocą których opisywano naturę tego zjawiska. Najbardziej popularne określa...

Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów.

Przypisy

    POZNAJ PUBLIKACJE Z NASZEJ KSIĘGARNI