Negatywne stany emocjonalne wywołują pilną potrzebę poprawy samopoczucia (Tice, Bratslavsky, Baumeister, 2001). Takie trudne do tolerowania napięcie często jest związane z potrzebą redukcji tego stanu oraz poszukiwaniem szybkich źródeł emocji pozytywnych. To może prowadzić m.in. do nadmiernej konsumpcji pokarmów poprzez liczne mechanizmy zarówno psychiczne, jak i fizjologiczne.
Przykładowo wykazano, że wywoływanie negatywnego nastroju u osób na diecie prowadziło do zwiększenia ilości konsumowanej żywności (Greeno, Wingo, 1994). Pomimo faktu, iż jedzenie sprzyja wydzielaniu hormonów mających związek z odczuwanymi emocjami (Davies, 2017) i powszechnego przekonania, że jedzenie prowadzi do trwałej zmiany nastroju, wyniki badań tego nie potwierdziły. Prawdopodobnie poprawa odczuwalna jest głównie na etapie, gdy uwaga człowieka jest odwrócona przez przyjemne doświadczenia związane z przeżuwaniem i połykaniem pokarmu. Co ciekawe, badacze wykazali, że uświadomienie uczestników badania, że nastrój nie ulegnie trwałej zmianie, zmniejszało tendencję do impulsywnego jedzenia (Tice i in., 2001).
Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne zwraca uwagę, iż powszechnie obserwuje się u ludzi tendencję do nadmiernej konsumpcji i jedzenia dla przyjemności, wysokokalorycznych produktów o niskiej zawartości składników odżywczych (APA, 2011). Jednym z powodów takiego stanu rzeczy jest odczuwanie dystresu sprzyjające koncentracji na aktualnych potrzebach.
Szczęśliwi czasu nie liczą
W klasycznym już eksperymencie przeprowad...