Jak być asertywnym bez krzywdzenia innych?

Materiały partnera

Asertywność kojarzy się z odmawianiem, stawianiem granic i mówieniem stanowczego „nie”. Pięknie, ale to tylko połowa sukcesu. Bo prawdziwa asertywność to nie tylko umiejętność zadbania o siebie i swoje granice, ale też zrobienie tego w sposób, który nie rani drugiej osoby. Nie chodzi o to, żeby zawsze stawiać na swoim. Chodzi o to, by nie tracić siebie w imię cudzych oczekiwań.

Asertywność a agresja

Wielu z nas ma problem z mówieniem o swoich potrzebach. Szczególnie tych wychowanych w duchu „nie wypada”, „nie bądź egoistą”, „nie sprawiaj kłopotu”. Boimy się, że stawiając granicę, możemy kogoś obrazić.. Że jeśli powiemy “nie”, zostaniemy uznani za niemiłych, szorstkich, egoistycznych.

Asertywność jednak nie oznacza bycia egoistycznym, czy opryskliwym. To nie krzyk, tupanie nogą, czy emocjonalne ultimatum. To spokojne i klarowne komunikowanie swoich potrzeb, emocji i granic – z jednoczesnym szacunkiem dla drugiej strony.

Asertywna osoba mówi:

  • „Nie mogę dziś zostać dłużej, mam swoje plany.”
  • „Nie zgadzam się z tym, co powiedziałeś, ale chętnie posłucham Twojej perspektywy.”
  • „Dziękuję, nie skorzystam. Nie jestem zainteresowany.”
     

Bez agresji słownej, ale też bez poczucia winy.

Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić

Dlaczego trudno nam wykazać się asertywnością? Powodów może być wiele. Wychowanie w kulcie grzeczności, brak wzorców, przekonania, że „bycie lubianym” to klucz do akceptacji, strach przed konfliktem. Niestety, często nasza głowa podpowiada nam w czasie konfrontacji, że nasze potrzeby są mniej ważne niż potrzeby innych.

To przekonanie towarzyszy wielu osobom, które w dzieciństwie nauczyły się, że spokój otoczenia zależy od ich uległości. Ciężko z tego wyrosnąć, stąd jako osoby dorosłe dalej mają wewnętrzny automat który dalej podpowiada: „lepiej nic nie mów, nie warto się wychylać”.

W budowaniu asertywności, pomocna jest psychoterapia. Dobra relacja terapeutyczna uczy na nowo, że nasze granice są ważne. Że nie musimy wybierać między sobą a innymi – bo można zadbać o jedno i drugie.

“Nie”, które nie rani - 4 zasady

Więc konkretnie - jak zachować asertywność, bez krzywdzenia innych i siebie? Oto 4 sprawdzone zasady, których warto się trzymać w swojej komunikacji:
 

  • Zadbaj o ton i formę
     

Nawet odmowa może być pełna szacunku. Zamiast „Nie mam czasu, daj mi spokój”, możesz powiedzieć: „Chętnie pomogę Ci kiedy indziej, dziś naprawdę nie dam rady”.

  • Zamień ocenianie na komunikat o sobie/ sytuacji
     

Nie mów: „Jesteś zbyt wymagający”.
Powiedz: „Czuję się przeciążony, gdy dostaję tak dużo zadań na raz” lub “Ta sytuacja jest dla mnie zbyt wymagająca”.

  • Nie tłumacz się
     

Nie musisz pisać elaboratu, żeby uzasadnić swoje „nie”. Najlepiej zadziała konkret.

  • Nie przepraszaj za to, że masz granice
     

Masz prawo do swojego zdania, potrzeb i decyzji. Nie robisz nic złego, odmawiając czy prezentując inną opinię.

Asertywność bez poczucia winy

Prawdziwa asertywność zaczyna się w środku. W poczuciu, że masz prawo być sobą i że Twoje potrzeby są ważne.

To nie znaczy, że stajesz się zimny czy obojętny. Wręcz przeciwnie – ludzie, którzy potrafią wyrażać swoje granice, są często lepszymi partnerami, pracownikami, przyjaciółmi. Jeśli nie zakomunikujesz swoich potrzeb, nikt ich nie spełni. Jeśli nie zaznaczysz swoich granic, ludzie wokół Ciebie nie będą mieli szans ich przestrzegać. To prosta droga do frustracji, żalu, wypalenia zawodowego i ogólnego niezadowolenia z życia. 

Nie jesteś egoistą, jeśli dbasz o siebie

Jeśli masz trudność z mówieniem „nie”, to nie oznacza że jesteś słaby. Asertywność nie polega na wygrywaniu. Polega na byciu autentycznym i dbaniu o swoje potrzeby w zdrowy sposób. Na komunikacji, która nie rani – ale też nie ignoruje tego, co czujesz. Bo jesteś ważny i masz prawo zadbać o siebie o swoje potrzeby.

happylife.pl/psychoterapia-psycholog-warszawa/

Przypisy