Trzeźwość zaczyna się w głowie - psychologia złudzeń za kierownicą

Materiały partnera

Wielu z nas zna prawdopodobnie kogoś, kto po jednym piwie mówi z przekonaniem: „Spokojnie, dobrze się czuję, jestem trzeźwy, to niedaleko, dojadę”. W tym właśnie tkwi największe niebezpieczeństwo. Alkohol nie tylko spowalnia reakcje i zaburza koordynację, ale – co bardziej niebezpieczne – oszukuje mózg, wmawiając kierowcy, że wciąż ma pełną kontrolę. Kierowca po alkoholu nie zawsze czuje się pijany. Czuje się raczej, jak mówią często nasi badani: „rozluźniony, pewny siebie i w formie”. Jak pokazują dane Komendy Głównej Policji, w 2023 roku kierowcy pod wpływem alkoholu spowodowali 189 wypadków śmiertelnych, w których zginęły 212 osoby. To ponad co ósma ofiara wszystkich wypadków spowodowanych przez kierujących. Choć od 2024 roku obowiązuje przepis o konfiskacie pojazdu, wielu kierowców wciąż ryzykuje – jakby wciąż wierzyli, że kara ich nie dotyczy, a nieszczęście spotyka zawsze kogoś innego. Bo alkohol nie tylko odbiera sprawność – on oszukuje mózg, sprawiając, że mamy poczucie kontroli. Dlaczego? Bo – jak pokazują nasze badania – za decyzją o prowadzeniu po alkoholu rzadko stoi lekkomyślność. Znacznie częściej jest to przekonanie o własnej sprawności, optymistyczna interpretacja rzeczywistości, stosowanie mechanizmów obronnych (np. racjonalizacja, która nie jest rozsądkiem).

Mapa problemów alkoholowych kierowców

W naszych badaniach wzięło udział 249 kierowców – część uczestniczyła w obowiązkowych kursach reedukacyjnych po utracie prawa jazdy, pozostali stanowili grupę kontrolną. Do badań posłużyliśmy się Mapą Problemów Alkoholowych (MPA-13) – autorskim narzędziem opracowanym przez Krzysztofa Horoszkiewicza i Ryszarda Cibora.
To krótki kwestionariusz, w którym badany ocenia, jak często w ostatnim roku zdarzyło mu się np. pić, by zapomnieć o zmartwieniach, dodać sobie odwagi, pić kilka dni z rzędu, prowadzić samochód po alkoholu czy otrzymać naganę w pracy za picie. Odpowiedzi udziela się w pięciostopniowej skali – od „nigdy” do „zawsze”. Dzięki temu można zorientować się nie tylko czy ktoś pije, ale dlaczego sięga po alkohol i jak to wpływa na jego codzienne funkcjonowanie. MPA-13 pozwala zobaczyć, w jakich obszarach życia alkohol wchodzi w rolę regulatora emocji i jak to wpływa na zachowanie za kierownicą.

Nie o promile tu chodzi, lecz o emocje

Wyniki naszych badań okazały się jednoznaczne. Kierowcy z grupy reedukacyjnej, czyli ci, którzy utracili prawo jazdy, znacznie częściej:

  • pili, aby złagodzić emocjonalny ból lub napięcie,
  • przyznawali, że zdarzyło im się prowadzić po alkoholu,
  • sprzedawali coś, by zdobyć pieniądze na zakup alkoholu,
  • otrzymywali nagany w pracy za spożywanie alkoholu.
     

Najsilniejszy efekt dotyczył zachowania „prowadzenia po alkoholu” – różnice między grupami były bardzo duże. Paradoksalnie, kierowcy po kursach reedukacyjnych rzadziej mówili o „urwanym filmie” – jakby nie dopuszczali do siebie myśli, że ich picie mogło wymknąć się spod kontroli. Utrata kontroli nad pamięcią to dla nich to coś „nie z mojego świata” – nawet jeśli fakty przeczą temu przekonaniu.

Gdzie rodzi się ryzyko

Nasze analizy pokazały, że to nie tylko poziom alkoholu, ale także styl funkcjonowania związany z piciem, decyduje o zagrożeniu. Kierowcy, którzy częściej wdają się w kłótnie pod wpływem alkoholu, częściej też powodują wypadki. Podobnie ci, którzy spóźniają się do pracy lub opuszczają ją z powodu picia. Ryzyko zwiększa również duża liczba kilometrów przejeżdżanych rocznie – efekt „nadmiernej pewności siebie” (można ewentualnie mówić o „złudzeniu kompetencji”). Interesująca jest skuteczność kar w pracy: osoby, które w przeszłości otrzymały upomnienie za picie, dziś rzadziej powodują wypadki. Najwyraźniej zdecydowana reakcja na nieakceptowane zachowanie okazuje się bardziej skuteczna niż mandat.

Z badań wynika także, że im częściej ktoś pije kilka dni z rzędu lub do nieprzytomności, tym większe ryzyko, że dozna urazu podczas nietrzeźwości. Statystycznie potwierdza to prostą zależność: im więcej alkoholu w życiu, tym częściej pojawia się ból, szkoda, strata, także na drodze.

Reedukacja to za mało

Uczestnicy kursów reedukacyjnych wiedzą, że złamali prawo. Nie potrzebują kolejnych wykładów o paragrafach. Potrzebują zrozumieć, dlaczego to zrobili mimo świadomości ryzyka. Dlatego programy reedukacyjne powinny bardziej przypominać trening samoświadomości niż lekcję przepisów. Kierowcy potrzebują nie tyle moralizowania, ile narzędzi do pracy nad emocjami, impulsywnością i sposobami radzenia sobie ze stresem. Alkohol bywa przez nich używany jak „emocjonalny plaster” – chwilowo koi, ale nie leczy. Jeśli reedukacja nie dotyka tego obszaru, jej skuteczność jest krótkotrwała. Największa zmiana zaczyna się wtedy, gdy ktoś zrozumie, że nie tyle sam alkohol był problemem, lecz spotęgował coś, co od dawna domagało się wysłuchania i rozwiązania. Trzeźwość to nie tylko zero promili. To także sposób myślenia, gotowość do wzięcia odpowiedzialności za siebie i innych. Prawdziwie trzeźwy kierowca to nie tylko ten, który „nic nie wypił”, lecz ten, który rozumie swoje emocje i decyzje. Alkohol nie jest demonem, który atakuje znienacka. To raczej sprytny negocjator – przekonuje, że zasługujemy na ulgę, że tym razem „nic się nie stanie”. Dlatego psychologiczny pas bezpieczeństwa to samoświadomość: wiedza o sobie, swoich emocjach i granicach, których nie warto przekraczać.

„Nie kara, lecz świadomość

Badania przy pomocy m.in. MPA-13 skłoniły do wniosku, że skuteczna prewencja alkoholowa wśród kierowców powinna łączyć co najmniej trzy elementy:

  1. Diagnozę psychologiczną – pozwalającą zrozumieć, dlaczego ktoś sięga po alkohol.
  2. Motywującą reedukację – która łączy wiedzę z pracą nad emocjami.
  3. Współpracę psychologów, policji i instytucji publicznych – tak, by proces wsparcia nie kończył się na odebraniu prawa jazdy.
     

To jedyny sposób, by przerwać błędne koło: „utrata prawa jazdy – kurs – powrót do starych schematów”.

PS. Artykuł powstał na podstawie badań, których pełna wersja jest obecnie w przygotowaniu do publikacji w czasopiśmie Alcoholism and Drug Addiction / Alkoholizm i Narkomania.

Przypisy