Przewlekłe cierpienie fizyczne w istotnym zakresie utrudnia codzienną aktywność, sprawia, że myśli pacjentów koncentrują się głównie na ograniczeniach somatycznych. Osoby żyjące na co dzień z przewlekłym bólem są często skupione – „wsłuchane” w sygnały płynące z ciała, interpretując je jednoznacznie negatywnie, co wpływa na obniżenie nastroju i wzmacnia poczucie bezradności. Pacjenci przestają się angażować w rutynowe czynności, często wycofują się z działań, które zazwyczaj niosły ze sobą radość i przyjemność, deklarując między innymi obawę, że ból „dopadnie” ich, „zaatakuje” w najmniej oczekiwanej sytuacji.
PRAKTYKA TERAPEUTYCZNA
Chroniczny ból zdecydowanie obniża codzienną jakość życia. Utrata dotychczasowej sprawności często budzi lęk na temat swojej przyszłości i smutek, prowokuje refleksje na temat przemijalności, wpływu na rzeczywistość i konfrontuje z własnymi lękami na ten temat. W swojej pracy terapeutycznej z pacjentami chorującymi somatycznie, żyjącymi wiele lat z bólem na co dzień, często słyszę wypowiedzi świadczące o braku nadziei, lęku, że nic się nie zmieni, poczuciu, że nie ma się już wpływu na własne życie. Pacjenci deklarują jasno i wyraźnie, że to ból kontroluje i decyduje o tym, jakie będzie teraz ich życie: „Ból zmienił wszystko, podzielił moje życie na pół – wszystko, co dobre, było wcześniej, teraz nie czeka mnie już nic, moje życie to tylko wegetacja, oczekiwanie na ból, tabletki i szpitale”. Nie ma wątpliwości, że doświadczenie choroby jest sytuacją silnie lękotwórczą. Pacjenci obawiają się, że staną się ciężarem dla swojej rodziny, wizję swojej przyszłości rysują w bardzo czarnych barwach. Rozpoznają, że ból ma wpływ na bardzo istotne obszary ich życia – relacje interpersonalne, sen, odżywianie, oddychanie, utrudnia poruszanie się, często nawet siedzenie w ulubionym fotelu lub leżenie w łóżku staje się problemem.
Wydaje się zatem oczywiste, że przewlekły ból to problem, który dotyczy nie tylko obszaru somatyki, ale też znacząco ingeruje w sposób myślenia i odczuwania. Dlatego właśnie terapia poznawczo-behawioralna, wpisana w nurt medycyny opartej na dowodach naukowych (EBM, evidence based medicine), rekomendowana w algorytmach postępowania terapeutycznego w leczeniu zaburzeń lękowych, afektywnych, zaburzeń osobowości, schizofrenii, zaburzeń odżywiania i uzależnień, wydaje się być jedną z najbardziej optymalnych propozycji dla osób doświadczających fizycznego cierpienia, które chcą odzyskać wpływ na jakość swojego życia. Stany lękowe, depresyjne czy uzależnienia (chociażby od środków przeciwbólowych) często współwystępują z chorobami somatycznymi. Na czym zatem polega ten sposób pracy, jak można wykorzystać psychoterapię w leczeniu przewlekłego bólu?
Psychoterapia w leczeniu przewlekłego bólu
Dr Agnieszka Popiel i dr Ewa Pragłowska w artykule Psychoterapia poznawczo-behawioralna – praktyka oparta na badaniach empirycznych („Psychiatria w Praktyce Klinicznej” 2009; 2, 3: s. 146–155) piszą o terapii poznawczo-behawioralnej jako o „całej grupie terapii odwołujących się do wspólnych założeń teoretycznych, zgodnie z którymi dysfunkcjonalne zachowania i emocje jednostki można wyjaśnić na podstawie teorii uczenia się i uwzględnienia mediacyjnej roli procesów poznawczych. Wspólne rozumienie celu terapii dotyczy skutecznej poprawy jakości życia pacjenta. Cel ten jest osiągany dzięki wykorzystaniu mechanizmów wynikających z założeń teoretycznych – poprzez modyfikację zachowań i sposobu myślenia”. Podstawowe założenia terapii CBT (cognitive-behavioral therapy) wychodzą naprzeciw potrzebom osób doświadczających przewlekłego bólu, to m.in.: zorientowanie na rozwiązanie problemu, skoncentrowanie się na teraźniejszości i zastosowanie adekwatnych technik terapeutycznych. Zapoznaj się z techniką przepracowywania bólu psychicznego według Krótkoterminowej Terapii Strategicznej.
Opisując w duż...