O przemocy i zaniedbaniach dziecko rzadko mówi otwarcie, ochoczo i na pierwszych spotkaniach. Najchętniej nie mówiłoby nikomu o tym, co się stało. Jeśli już komunikuje swoją krzywdę, to nieoficjalnymi sygnałami – reakcjami emocjonalnymi, fizycznymi, zachowaniami, ale też brakiem znaków. Terapeuci stają przed trudnym zadaniem odczytania pełnego i właściwego obrazu traumy, ale też dopasowania formy pomocy do skrzywdzonego dziecka.